Czy polscy kibice mogliby być bardziej zachwyceni formą reprezentacji w meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata 2018? Polska jest samodzielnym liderem w Grupie B zajmuje 1. miejsce w tabeli z 13 punktami i wyprzedza o 6 punktów drugą w tabeli Czarnogórę. Czy byłby możliwy lepszy scenariusz? Już teraz możemy być prawie pewni swojego udziału w turnieju w Rosji! Wystarczy, aby piłkarze zrobili swoje na boisku na własnym stadionie – duma polskich fanów piłki nożnej PGE Narodowy.
Raczej niemożliwe jest, aby zawodnicy z Rumunii, którzy tracą do nas 10 pkt mogliby nam odebrać te szanse.Jedyną taktyką naszych dzisiejszych przeciwników miała być szczelna obrona, tak jak w kwalifikacjach do wcześniejszego turnieju. Pomysł jednak ten mocno zawiódł, bo Rumunia wprawdzie straciła tylko cztery gole, a strzeliła niewiele więcej, bo 6 bramek. Na swoim koncie ma jedno zwycięstwo, aż trzy remisy i jedną porażkę. Niestety jak na ironie przystało, najwięcej punktów dostaje się na wygrywanie meczy, a nie ich remisowanie. Przez swoją koncepcję gry tracą obecnie do Polaków aż siedem punktów i jeśli Polska wygra dzisiejsze spotkanie przewaga ta może urosnąć do 10 punktów. Tym samym marzenia Rumunów o graniu w Rosji mogą prysnąć jak bańka mydlana.
Cała ta sytuacja powoduje, że w naszym obozie trwa sielankowy nastrój i jesteśmy niemal pewni zaksięgowania na swoim koncie następnej wygranej oraz trzech oczek. Oczywiście, aby nie było zbyt kolorowo, też borykamy się z pewnymi problemami. Nasza obronna nie będzie zbyt szczelna, a lider środka boiska od miesięcy nie gra w piłkę – Grzegorz Krychowiak. Z odnalezieniem formy po kontuzji wzmaga się Arkadiusz Milik. Jedynie czego możemy być pewni to formy naszego głównego Strzelca Roberta Lewandowskiego. Wszystko co on potrzebuje to otrzymanie odpowiedniej piłki od swoim kolegów z drużyny. Najlepszy strzelec Bayernu Monachium może dogonić rekord Grzegorza Laty. Traci do niego jedynie dwie bramki. Nasz snajper w ostatnich 10 meczach w reprezentacji strzelał aż 17 razy!
Nasz plan na dzisiaj:
20:45 – gwizdek sędziego prowadzącego mecz
po 90 minutach świętujemy zwycięstwo
Czy to się uda? Jak mawiał jeden z najlepszych polskich trenerów – póki piłka w grze, to wszystko jest możliwe.